Iga Świątek w swoich pierwszych dwóch meczach na WTA Finals 2023 potwierdza jak na razie wysoką formę, którą prezentowała też wcześniej na turnieju rangi 1000 w Pekinie. Polka ma za sobą w Cancun wyłącznie triumfy i szlifuje kolejne niezwykłe rekordy.
W nocy z 1 na 2 listopada według czasu środkowoeuropejskiego raszynianka ograła Amerykankę Coco Gauff, dominując ją w pierwszym secie i wychodząc z paru opresji w secie drugim. Po zakończeniu potyczki udała się zaś na konferencję prasową i tam… działo się naprawdę sporo.
Przede wszystkim Świątek nie szczędziła najróżniejszej krytyki pod adresem WTA i sposobu przeprowadzania zawodów przez tę organizację. 22-latka dała się jednak również poznać przy okazji od nieco innej, prywatnej strony po tym, jak w trakcie spotkania z przedstawicielami mediów pojawił się wątek Matthew Perry’ego.
Matthew Perry: Legendarny aktor i… utalentowany tenisista
Zmarły przed kilkoma dniami Perry to przede wszystkim oczywiście niezwykle popularny aktor, któremu największą sławę przyniósł serial “Przyjaciele”, w którym wcielił się w rolę zabawnego i ironicznego Chandlera Binga. Amerykańsko-kanadyjski artysta co ciekawe miał jednak sporo wspólnego również z tenisem.
W czasach młodości święcił on spore sukcesy na zawodach juniorskich i – kto wie – być może zrobiłby potem poważną karierę na korcie, gdyby ostatecznie, wzorem swojego ojca, nie zwrócił się właśnie w stronę aktorstwa. Po latach Perry jednak często zasiadał na trybunach, by śledzić poczynania najlepszych zawodników i zawodniczek świata. Jedną z pamiątek po tym jest ta przemiła wymiana zdań ze Świątek:
