Dwa miesiące temu Aryna Sabalenka mówiła, w czym zamierza gonić Igę Świątek. Była na dobrej drodze, ale teraz znów Polka jej odjeżdża. Coś, co potwierdza jej światową dominację, Świątek robi średnio raz na pięć meczów, a Sabalenka tylko raz na 15.
6:0 w piątek, 6:0 w niedzielę – dwa mecze, dwa bajgle. Z mocnymi rywalkami, bo przecież i Danielle Collins, i Linda Noskova to tenisistki ze światowej czołówki. Iga Świątek od początku roku prezentuje bardzo dobrą formę (wygrała 16 z 18 meczów), ale teraz chyba jeszcze przyspiesza. I znów media z całego świata, a zwłaszcza kibice z całego świata, piszą o prężnie działającej piekarni Igi.
No cóż, w zeszłym roku Iga wygrała tyle setów 6:0, że jednym z moich celów jest spróbować się do niej zbliżyć – powiedziała Aryna Sabalenka chwilę po zwycięstwie 6:0, 6:0 nad Łesią Curenko w trzeciej rundzie Australian Open. Dwa miesiące temu Białorusinka była w świetnej formie. W rozegranym 19 stycznia meczu z Ukrainką zanotowała już czwartego i piątego bajgla w sezonie (chodzi oczywiście o partie wygrane 6:0), a setów z “piekarni” (a więc wygranych 6:0 i 6:1, bo te drugie w tenisowym żargonie nazywa się bagietkami) miała w tamtym momencie już osiem. Teraz dorobek wiceliderki światowego rankingu jest taki sam jak wtedy.
Po efektownym 6:0, 6:0 z Curenko Sabalenka wygrała jeszcze cztery kolejne mecze Australian Open bez straty seta i została mistrzynią tego turnieju. Ale już nikogo nie pokonała 6:0 lub 6:1. A później przegrała swój pierwszy mecz w Dubaju z Donną Vekić i wygrała swój pierwszy mecz w Indian Wells z Peyton Stearns, ale dopiero po trzysetowym horrorze.
Sabalenka zapowiedziała pościg za Świątek, po czym stanęła
Białorusinka ma wyraźną obniżkę formy – z Vekić decydującego seta przegrała 0:6 (to był jej drugi tak przegrany set w tym roku – wcześniej 0:6 uległa Jelenie Rybakinie w zakończonym wynikiem 0:6, 3:6 finale w Brisbane tuż przed Australian Open). A ze Stearns wyszarpała zwycięstwo w tie-breaku decydującego seta, wcześniej broniąc aż czterech meczboli. Teraz przed Sabalenką mecz z Emmą Raducanu w trzeciej rundzie “tysięcznika” w Indian Wells. Światowa numer dwa jest faworytką, ale raczej nie należy z góry przekreślać szans mistrzyni US Open 2021.
W każdym razie podczas gdy Sabalenka ma zadyszkę, a Jelena Rybakina w ogóle nie gra ze względu na problemy ze zdrowiem, Iga Świątek wydaje się rozpędzać. Wygrywając 6:4, 6:0 z Lindą Noskovą w trzeciej rundzie w Indian Wells, Polka zanotowała już 11. w tym roku seta z piekarni. I w tym rankingu pokazującym, jak bezlitosne potrafią być najlepsze tenisistki świata dla swoich rywalek, Świątek objęła samodzielne prowadzenie w 2024 roku.
Bilans setów wygranych w tym roku przez Świątek 6:0 i 6:1 wygląda tak:
- 6:0 z Kerber
- 6:0 z Azarenką
- 6:0 z Collins
- 6:0 z Noskovą
- 6:1 z Sorribes Tormo
- 6:1 z Garcią
- 6:1 z Garcią
- 6:1 z Cirsteą
- 6:1 z Cirsteą
- 6:1 z Aleksandrową
- 6:1 ze Switoliną
Bilans Rybakiny przedstawia się następująco:
- 6:0 z Mertens
- 6:0 z Sabalenką
- 6:0 z Samsonową
- 6:1 z Gadecki
- 6:1 z Mertens
- 6:1 z Potapową
- 6:1 z Bucsą
- 6:1 z Kasatkiną
- 6:1 z Zhu
- 6:1 z Navarro
A bilans będących za nimi Sabalenki jest taki:
- 6:0 z Bronzetti
- 6:0 z Zhu
- 6:0 z Seidel
- 6:0 z Curenko
- 6:0 z Curenko
- 6:1 z Zhu
- 6:1 z Kasatkiną
- 6:1 z Seidel
To zestawienie pokazuje, że “piekarniany” urobek Świątek, Rybakiny i Sabalenki w tym roku jest podobny. Iga rozegrała dotąd 18 meczów i 37 setów, Jelena: 20 meczów i 44 sety, a Aryna: 14 meczów i 30 setów. Gdybyśmy chcieli uśrednić, to Świątek serwuje rywalkom bajgla lub bagietkę co 3,36 seta, Rybakina co 4,4 seta, a Sabalenka co 3,75 seta. A zatem i na średnich widać, że Iga robi to najczęściej. Czyli na razie Sabalence nic nie wychodzi z jej planu ogłoszonego w trakcie Australian Open . A jeśli Aryna naprawdę chce gonić Igę, to przed nią bardzo długa droga. Naprawdę długa.
Świątek robi to raz na 5 meczów, a Sabalenka raz na 15!
Efektowne dane zsumowane z sezonu bieżącego oraz z lat 2023 i 2022 zaprezentował serwis Jeu, Set et Maths na platformie X. Ten profil skupił się tylko na bajglach i wyliczył, że w dwa lata z kawałkiem Świątek wygrała w taki sposób aż 49 razy, a Sabalenka miała tylko 13 takich setów. W ogóle przewaga Igi jest ogromna nie tylko nad jej najgroźniejszą rywalką, ale nad całym światem. Pewnie zaskakująca dla wszystkich jest liczba tylko 12 bajgli Novaka Djokovicia .
