W tym roku Iga Świątek dostrzega wielką zmianę tuż przed startem US Open. Ten rok kompletnie różni się od poprzedniego, gdy Polka musiała bronić pierwszego miejsca w rankingu aż do początku września. Mówi o tym sama 23-latka, która docenia to, że tym razem nawet jej oczekiwania wobec samej siebie nie są tak wielkie, jak choćby przed rokiem.
Iga Świątek ma za sobą jeden z najtrudniejszych sezonów w całej seniorskiej karierze. W 2023 r. wielu kibiców spodziewało się, że utraci pozycję liderki w rankingu WTA. Do tego doszło dopiero w US Open, gdy prowadzenie objęła Aryna Sabalenka. Ten turniej był niezwykle trudny dla Świątek, która teraz widzi wielką zmianę.
Rok temu miałam mnóstwo punktów do obrony, ale też tytuł w US Open i pierwsze miejsce w rankingu. Czułam ogromny bagaż na moich ramionach. Ten rok będzie zupełnie inny. Teraz chcę skupiać się na tym, co powinnam robić, by grać jak najlepiej — rozpoczęła pierwsza rakieta świata.
.Moje oczekiwania również nie są tak wysokie w porównaniu do poprzedniego sezonu. Będę chciała skupić się na wprowadzeniu wszystkiego krok po kroku i nie zamierzam oczekiwać od siebie aż tak wiele — dodała.
Przypomnijmy, że w 2023 r. Iga Świątek sensacyjnie odpadła z US Open już w czwartej rundzie. Tam zatrzymała ją Jelena Ostapenko. Ten rezultat oznaczał, że mistrzyni Roland Garros straci pierwsze miejsce w rankingu na rzecz Aryny Sabalenki. Polka odzyskała swoją pozycję podczas WTA Finals.
W tym roku Świątek spełniła swoje wielkie marzenie, zdobywając olimpijski medal. Ma już na koncie wygraną w Roland Garros i triumfy w Dausze, Indian Wells, Madrycie i Rzymie.
.
