Danielle Collins miała problem z tym, że Iga Świątek opóźniała jej grę — twierdzi dziennikarz Chris Oddo z portalu TennisNow. W rozmowie z serwisem Sport.pl wytłumaczył zachowanie Amerykanki, które może mieć drugie dno. Collins zarzuciła Świątek m.in. bycie fałszywą.
Świątek wygrała po tym, gdy w trzecim secie przy stanie 4:1 z gry ze względu na kontuzję wycofała się Collins. Wcześniej udała się na przerwę medyczną, po której nie była jednak w stanie dokończyć spotkania. Po meczu Collins podeszła do Świątek i coś jej powiedziała. Gołym okiem było widać, że liderka światowego rankingu jest zmieszana tym, co mówi do niej rywalka.
“Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera, fałszywa w kontekście mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak, jak czują, nie potrzebuję fałszu” — stwierdziła Amerykanka.
Gdy po meczu w trakcie rozmowy z dziennikarzami padło pytanie o sytuację z Collins oraz o jej słowa, Świątek była zdezorientowana. “Nie będę się o to spierać, bo nigdy nie zrobiłam nic niemiłego w jej kierunku. Chciałam pogratulować jej udanej kariery, bo to jej ostatni rok w Tourze. Nie wiem, o co jej chodziło. Nie miałyśmy nawet żadnych interakcji, które mogłyby to spowodować” — stwierdziła Świątek.
Drugie dno. Collins jest wybuchowa
Chris Oddo z portalu TennisNow skomentował zachowanie Amerykanki w rozmowie z serwisem Sport.pl. “Collins miała problem z tym, że Świątek ją opóźniała, gdy chciała serwować i to mogło być źródłem jej frustracji. To, co powiedziała, że Iga jest nieszczera, to chyba jej własny pogląd” — ocenił dziennikarz.
