Świątek po raz pierwszy w tym roku zaprezentowała się kibicom w Warszawie. W pierwszej rundzie była lepsza od tenisistki z Uzbekistanu, ale nie był to najłatwiejszy mecz dla liderki. Po spotkaniu podkreślała, że gra przed polskimi kibicami to radość, ale też większa presja.
— Przyznam to szczerze, było trochę więcej stresu. Mimo swojego doświadczenia czułam, że to na mnie wpływało. Postaram się w kolejnych meczach być jeszcze bardziej skoncentrowana i czerpać pozytywną energię od kibiców — tłumaczyła po wtorkowym pojedynku.
Dzień później skierowała ważne słowa do polskich kibiców w social mediach. “Dziękuję, że wczoraj byliście na trybunach! Granie dla polskiej publiczności to duża motywacja, ale co tu ukrywać… także więcej stresu. W czwartek przede mną kolejna szansa, żeby coraz lepiej dostosowywać swoją grę do »harda«. Do zobaczenia!” — przekazała fanom Świątek w mediach społecznościowych.
W środę raszynianka ma czas na odpoczynek i trening przed czwartkowym pojedynkiem drugiej rundy turnieju BNP Paribas Warsaw Open. W nim zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Clarie Liu — Yue Yuan. Ich starcie rozpoczęło się we wtorkowy wieczór, ale ze względu na zachodzące słońce i zapadający zmrok zostało przerwane i przełożone na środę, 26 lipca.
