Spis treści
Agnieszka Radwańska: Czekam na miksta Świątek – Hurkacz na igrzyskach
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, kim jest Iga Świątek. Najlepsza tenisistka na świecie w grze pojedynczej kobiet, w bardzo młodym wieku wzniosła się na szczyty umiejętności i szybko zaznaczyła swoją pozycję. Treningi rozpoczęła mając zaledwie pięć lat występując w jednym z warszawskim klubów. Później grała w reprezentacji Polski do lat 16 i będąc w parze z Mają Chwalińską zdobyła tytuł mistrzyni Europy młodzików w grze podwójnej. W kolejnych latach odnosiła kolejne sukcesy jako juniorka, ale i jako zawodowa tenisistka. W 2016 roku przeszła na zawodowstwo i wygrała debiutancki turniej zawodowy ITF w Sztokholmie. W następnym roku wygrała swój drugi zawodowy turniej ITF w Bergamo, a w 2018 odpadła na etapie półfinału. Po drodze wystąpiła w turnieju ITF w Budapeszcie. Wygrała tracąc tylko jednego seta. To wszystko robiła po to, by 2019 rok był bardzo obfity. I w zasadzie był to ważny dla niej czas, bo dzięki zajmowanej pozycji w rankingu WTA Tour wystartowała w kwalifikacjach do Australian Open. Po wygraniu trzech eliminacyjnych spotkań 15 stycznia 2019 rozegrała pierwszy mecz w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego. W debiucie wygrała z Aną Bogdan 6:3, 3:6, 6:4. W drugiej rundzie przegrała z Camilą Giorgi odpadając z turnieju.
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, kim jest Iga Świątek. Najlepsza tenisistka na świecie w grze pojedynczej kobiet, w bardzo młodym wieku wzniosła się na szczyty umiejętności i szybko zaznaczyła swoją pozycję. Treningi rozpoczęła mając zaledwie pięć lat występując w jednym z warszawskim klubów. Później grała w reprezentacji Polski do lat 16 i będąc w parze z Mają Chwalińską zdobyła tytuł mistrzyni Europy młodzików w grze podwójnej. W kolejnych latach odnosiła kolejne sukcesy jako juniorka, ale i jako zawodowa tenisistka. W 2016 roku przeszła na zawodowstwo i wygrała debiutancki turniej zawodowy ITF w Sztokholmie. W następnym roku wygrała swój drugi zawodowy turniej ITF w Bergamo, a w 2018 odpadła na etapie półfinału. Po drodze wystąpiła w turnieju ITF w Budapeszcie. Wygrała tracąc tylko jednego seta. To wszystko robiła po to, by 2019 rok był bardzo obfity. I w zasadzie był to ważny dla niej czas, bo dzięki zajmowanej pozycji w rankingu WTA Tour wystartowała w kwalifikacjach do Australian Open. Po wygraniu trzech eliminacyjnych spotkań 15 stycznia 2019 rozegrała pierwszy mecz w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego. W debiucie wygrała z Aną Bogdan 6:3, 3:6, 6:4. W drugiej rundzie przegrała z Camilą Giorgi odpadając z turnieju.
