Iga Świątek w piątek meczem z Camilą Giorgi rozpocznie rywalizację w Miami Open, a w środę wzięła udział w konferencji prasowej. Nie zabrakło pytania o Arynę Sabalenkę, która przeżywa tragedię po samobójczej śmierci jej – jak się właśnie okazało – byłego już chłopaka Konstantnia Kołcowa. Iga Świątek krótko i bardzo mądrze odpowiedziała na pytanie, a kiedy kolejna dziennikarka próbowała zadać następne, doszło do nieprzyjemnej sytuacji.
Aryna Sabalenka przerwała milczenie po życiowej tragedii sprzed kilku dni. Konstantin Kołcow, z którym wiceliderka rankingu WTA tworzyła związek od 2021 r., popełnił samobójstwo wyskakując z balkonu na 23. piętrze hotelowego wieżowca. Białoruska tenisistka opublikowała post na Instagramie, w którym zdradziła, że były hokeista nie był już jej chłopakiem. “Śmierć Konstantina to niewyobrażalna tragedia i choć nie byliśmy już razem, mam złamane serce” – napisała Sabalenka, która planuje wystąpić w Miami Open. Mecz wiceliderki rankingu z Paulą Badosą został przełożony z w czwartku na piątek na prośbę Białorusinki.
O szokujący dramat Aryny Sabalenki została zapytana również Iga Świątek. Dziennikarz chciał wiedzieć, czy Polka rozmawiała już z Białorusinką o całej tragedii. – Nie, nie rozmawiałam z nią. Nie widziałyśmy się. Ale z pewnością kiedy się zobaczymy, złożę jej kondolencje – odpowiedziała bardzo mądrze Iga.
Iga Świątek o relacjach z Aryną Sabalenką. Wywiad dla “Super Expressu
Po chwili inna dziennikarka chciała zadać kolejne pytanie. Na zupełnie inny temat. Jednak jeszcze zanim dokończyła drugie zdanie, została przywołana do porządku przez osobę z obsługi medialnej turnieju. Ta poprosiła o zmianę tematu. Wkrótce sytuację wyjaśniono i pozwolono dokończyć pytane, ale widać było, że kierownictwo turnieju wydało wyraźne polecenie, aby zawodniczek nie pytano o dramat Aryny Sabalenki, a pracownicy mediów skupili się na sportowej rywalizacji.
