Wszystko jest już jasne. Po długich tygodniach wyczekiwania polscy tenisiści poznali swoich rywali podczas Roland Garros. Po kilku gorszych losowaniach Igi Świątek w turniejach wielkoszlemowych z rzędu tym razem los uśmiechnął się do Polki, choć… z małym wyjątkiem. Tym razem to Aryna Sabalenka będzie mieć kłopoty. Powody do zadowolenia ma też Hubert Hurkacz, nie mają ich za to Magda Linette oraz Magdalena Fręch.
Błyskawicznie przeprowadzone losowanie w kompleksie Rolanda Garrosa przyniosło nam odpowiedzi na wiele niewiadomych na temat losowania Polaków w turnieju. Swoich rywali poznały Iga Świątek, Magda Linette i Magdalena Fręch, a także Hubert Hurkacz. W przypadku liderki rankingu można pozwolić sobie nawet na pewien optymizm, bo w końcu uniknęła ona niewygodnych rywalek. Tego samego nie może powiedzieć jej największa konkurentka.
Co prawda w II rundzie Świątek być może będzie musiała zagrać z Naomi Osaką, ale… to tak naprawdę jedyna groźniejsza przeszkoda na drodze liderki rankingu do półfinału. W innych meczach będzie mocną faworytką. Oto jak może wyglądać drabinka pierwszej rakiety świata do finału Roland Garros. Przedstawiamy potencjalne rywalki Igi Świątek na drodze do kolejnej obrony tytułu w Paryżu.
W I rundzie Iga Świątek zagra z kwalifikantką. Możemy być pewni co do tego, że Polka mogła trafić gorzej. W kwalifikacjach startują bowiem zawodniczki spoza czołowej setki rankingu, więc jeśli nie wydarzy się katastrofa, liderka rankingu powinna znaleźć się w II rundzie. Tam jednak zaczną się schody.
Już na tym etapie Iga Świątek może bowiem zagrać z inną czterokrotną mistrzynią wielkoszlemową. O klasie Naomi Osaki nie trzeba nikogo przekonywać, choć realnie Japonka nigdy nie przebrnęła przez trzecią rundę turnieju na paryskiej mączce. Tak słaby rezultat Osaki może dziwić, ale wciąż pozostaje ona niewygodną rywalką. To prawdopodobnie jedna z najgorszych możliwych przeciwniczek do wylosowania na tym etapie rywalizacji
Należy jednak pamiętać, że niezależnie od oponentek Iga Świątek będzie faworytką każdego ze swoich spotkań w Paryżu. Osakę na pewno stać na sprawienie sensacji, ale to wciąż Polka będzie typowana jako ta, która znajdzie się w III rundzie Roland Garros.
Zobacz także: Iga Świątek poznała rywalki w Roland Garros. Hit w drugiej rundzie!
Tam na Świątek czekać może Weronika Kudiermietowa. Rosjanka nie jest jednak w najlepszej dyspozycji. W Stuttgarcie, Madrycie i Rzymie wygrała łącznie jeden mecz, dlatego odpadnięcie rozstawionej z numerem 29. Kudiermietowej nie byłoby tak wielkim zaskoczeniem. W takim wypadku Świątek mogłaby zmierzyć się z Czeszką Marie Bouzkovą.
IV runda to już potencjalne starcie z Jekateriną Aleksandrową lub Barborą Krejcikovą. Obie w przeszłości pokazywały, że potrafią znaleźć sposób na liderkę rankingu, choć z drugiej strony żadna z nich nie była w stanie pokonać liderki rankingu na kortach ziemnych. Na tym etapie moglibyśmy doczekać się szalenie ciekawego starcia, które nie byłoby dla Polki łatwe.
W potencjalnym ćwierćfinale turnieju na Świątek czekać mogą Marketa Vondrousova lub Danielle Collins. Czeszka to mistrzyni Wimbledonu, ale ostatnie miesiące należą zdecydowanie do Amerykanki. To właśnie ona wygrywała turnieje w Miami i Charleston, a w Madrycie i Rzymie przegrywała dopiero w półfinałach z Aryną Sabalenką. Z drugiej strony jej oba starcia ze Świątek w tym sezonie kończyły się porażkami Collins.
Iga Świątek (Foto: Defodi Images / Getty Images)
Półfinał to możliwy hit z Coco Gauff lub starcie z Ons Jabeur. Obie zawodniczki w ostatnich meczach raczej nie sprawiały Świątek większych problemów, dlatego najważniejsze jest to, że w tej fazie udało się uniknąć dolosowania do Jeleny Rybakiny. Kazaszka może zagrać z Polką dopiero w finale, i to tylko jeżeli uda jej się zajść dalej od Aryny Sabalenki.
